Wykonanie
U nas na Wigilię
jada się też ruskie pierogi a tradycja ta pochodzi z czasów, gdy kilka dni przed Wigilią urodziła się moja córka, czyli od 22 lat ( to dokładnie dzisiaj 🙂 Chciałam zjeść pierogi takie, które by mi nie zaszkodziły jako mamie karmiącej, więc wymyśliłam ruskie, łagodne, bez
cebuli . Zrobiłam ich tylko kilka , ale tak posmakowały wszystkim, że jadamy je teraz co roku. Teraz zrobiłyśmy wegańskie ruskie pierogi, z myślą o starszej córce, łagodniejsze , zamiast
cebuli do farszu dodany jest
olej aromatyzowany
cebulą. Robi się go bardzo prosto-pokrojoną
cebulę zalewa się w słoiku
olejem, tak, by nie wystawała nad jego powierzchnię i stawia na około tydzień w pokojowej temperaturze, wstrząsając co jakiś czas.Przypomnę przy okazji nasze klasyczne ciasto na pierogi, które doskonale się udaje – zwłaszcza jak
doda się do niego dobry
olej tłoczony na zimno. By odróżnić pierogi wegańskie od klasycznych, dodałyśmy nieco
kurkumy, ciasto zyskało piękny żółty kolor i ciekawszy smak – nalezy jednak uważać, by nie przesadzić z
kurkumą, bo zdominuje smak.Ciasto:ok. 2 szklanek
mąki pszennejłyżka dobrego
olejusól, wrząca
woda1/4 łyżeczki
kurkumy w proszkufarsz :kostka
tofuobjętościowo tyle samo ugotowanych
ziemniaków ( nasze były w mundurkach)2 łyżki
oleju aromatyzowanego
cebuląsól,
pieprz do smaku ( sporo)
Tofu wraz z
ziemniakami rozgniatamy ( najlepiej specjalnym przyrządem), doprawiamy
olejem,
solą i sporą ilością
pieprzu, by farsz był pikantny.
Mąkę i
kurkumę wsypujemy do miski, solimy, dodajemy
olej. W misce, żeby się nie oparzyć, wlewamy do
mąki wrzątek i mieszamy widelcem – tak długo, aż utworzy się jednolita masa a ciasto zabarwi na żółto. Wtedy wyrzucamy je na omączony blat i wyrabiamy dokładnie- ma być plastyczne.Zostawiamy kilkanaście minut do ostudzenia i wałkujemy dość cienko- nie będzie z tym problemów. Wycinamy pierogi szklanką lub
kubkiem, napełniamy farszem ( można dość sporo, ciasto ładnie się ciągnie) i sklejamy. Gdyby proces napełniania farszem trwał długo, można brzegi pierogów zwilżyć
wodą.Gotujemy wrzucając na osolony wrzątek, wyjmujemy po ok. 2 minutach od zagotowania.Te, które spróbowałyśmy przy gotowaniu wyszły pyszne, na ocenę reszty domowników i gości czekamy w Wigilię.Smacznego !
(Odwiedzone 34
razy, 1 dzisiaj)