ßßß Cookit - przepis na Ryby i Owoce Morza - Warsztaty Marki Frosta z Witkiem Iwańskim

Ryby i Owoce Morza - Warsztaty Marki Frosta z Witkiem Iwańskim

nazwa

Wykonanie

Kto: blogerzy kulinarni z Warszawy oraz paru innych zakątków Polski
Gdzie: Cook Up Studio - Fort Mokotów
Kiedy: 7 lutego 2015
Po co: Warsztaty firmy Frosta
Dzięki uprzejmości Agencji JBcomm Sp. z o.o. w pewną pochmurną, lutową sobotę wzięłam udział w smakowitych warsztatach sponsorowanych przez firmę Frosta.
Jak widzicie, grono współtowarzyszy było liczne, a dodam jeszcze to, czego zobaczyć już nie możecie czyli że było też przesympatyczne :-).
Szkoliliśmy się pod fachowym okiem Witka Iwańskiego, który na co dzień szefuje kuchni restauracji Aruana w Serocku .
Na pierwszy ogień poszły, większości z nas obce w obróbce, ostrygi. Najpierw.. chwila dla fotoreporterów.......:-).,
potem zajęcia praktyczne czyli nauka otwierania ostryg, a na koniec rozkoszny ostrygowy finał, widoczny na poniższym zdjęciu.
Podczas warsztatów dużo szeptaliśmy między sobą o afrodyzjakalnej mocy sprawczej ostryg, jeśli wiecie co mam na myśli.. ;-) . Niektóre z dziewcząt miały nawet chytry plan na nadchodzący wieczór... ;-) , ale o tym: sza! Lepiej w róćmy do naszych motywów przewodnich ! :-)
Pora na doradę, która należy do grona moich ulubionych ryb. Zwykle piekę ją w całości, natartą solą morską, wypełnioną plastrami cytryn, natką pietruszki, z solidnym kleksem świeżego masełka.
Przepis Witka był całkiem inny. Co zawierał przeczytacie powyżej. Dla mnie jednak najważniejsze było to, że przy okazji naszego spotkania, wreszcie nauczyłam się filetowania ryby.
Po doradzie przyszła kolej na dorsza, którego smażyliśmy w cieście piwnym, a serwowaliśmy na puree z zielonego groszku oraz z czosnkowym dipem jogurtowym.
Całość wieńczył deser w postaci tarty gruszkowej, na spodzie z ciasta francuskiego Frosta, podanej z gałką lodów waniliowych.
I to byłoby w zasadzie tyle, jeśli chodzi o nasze dzisiejsze menu...
Na zakończenie, chciałabym powiedzieć Wam parę słów na temat produktów, na jakich pracowaliśmy. Jak się już zorientowaliście, mieliśmy do czynienia z ofertą marki Frosta. Wyroby tej firmy znam nie od dziś i w swojej kuchni chętnie z nich korzystam. Moim numerem 1 są mrożone zioła ( do wyboru mamy: bazylię, koperek, pietruszkę, czosnek, mieszankę 8 ziół). Lubię je za łatwość przechowania oraz genialnie zachowane: smak, zapach i świeżość. Zawsze w lodówce mam kilka opakowań.
Należy wspomnieć, że oprócz ziółek, w ofercie marki znajdziecie również: produkty z ryb, mieszanki warzywne, dania gotowe, a także wyroby z kurczaka.
Co jeszcze warto wiedzieć o producencie?
Frosta w 2011 roku wprowadziła politykę 100% naturalnego smaku i jako pierwsza firma w Polsce usunęła ze składu wszystkich swoich produktów: barwniki, aromaty, wzmacniacze smaku, a także skrobię modyfikowaną chemicznie.
Wszystkie ryby Frosty noszą na opakowaniu niebieski certyfikat MSC, co oznacza, że zostały złowione z poszanowaniem ekosystemu morskiego czyli pochodzą ze zrównoważonych łowisk.
Z łatwością można sprawdzić skąd pochodzi ryba Frosty, a nawet na jakim statku została złowiona. W tym celu należy zeskanować znajdujący się na opakowaniu kod QR i sprawdzić go przy wykorzystaniu aplikacji Fish Tracker.
Muszę przyznać, że takie patenty bardzo silnie, w sposób pozytywny oddziałowują na moje postrzeganie danej marki i wcale nie mam ochoty się przed tym bronić. Efekt będzie taki, że na produkty Frosty w sklepowych chłodniach, będę patrzyła teraz jeszcze bardziej przychylnym okiem niż to miało miejsce do tej pory.
Źródło:http://swiatpachnieszarlotka.blogspot.com/2015/02/ryby-i-owoce-morza-warsztaty-marki.html