ßßß Cookit - przepis na Faworki. Bez tłuszczu.

Faworki. Bez tłuszczu.

nazwa

Wykonanie

I co z tego, że jest listopad?
Że faworki robi się w styczniu?
I że z założenia są tłuste ?
Nic. Bo w kuchni, można robić co się chce. I łamać wszelkie konwenanse. W życiu nie zawsze.
Faworki bez tłuszczu? Zdziwieni?
Moje faworki są pieczone w piekarniku . Więc nie zawierają żadnego smalcu czy oleju.
Są niewyrażalnie lekkie i kruche.
Jak dla mnie wspaniałe. Z rodzinnego przepisu ; )
Przepis od Prababci
10 żółtek
70 deko mąki krupczatki
pół kubeczka śmietany (to będzie około 100 ml)
łyżka cukru waniliowego
chlust spirytusu
Przygotowanie:
Wszystkie składniki połączyć. I wyrabiać ręcznie przez co najmniej 45 minut.
Ciasto rozwałkowujemy baaardzo, baaardzo cienko (dobrze jest widzieć słoje, jeśli używamy drewnianej stolnicy.)
Kroimy w paski, rąby. I formujemy faworki. Ja robię to tak:
Następnie wkładamy je do nagrzanego piekarnika i pieczemy 2-3 minuty aż się zarumienią.
Oczywiście można je też tradycyjnie usmażyć. Teoretycznie nie powinny pić tłuszczu, dzięki spirytusowi. Przed smażeniem do tłuszczu należy wrzucić ziemniaka.
Posypujemy cukrem pudrem i gotowe ; )
Ten chudszy to moja wersja light, a grubszy to tradycyjnie smażony. Nie widać różnicy, więc po co smażyć?
Kto się skusi na faworki w listopadzie?
xoxo
Wika ; )
Źródło:http://perfectmelt.blogspot.com/2012/11/faworki-bez-tuszczu.html