ßßß
Ekspresowa konfitura ze śliwek, które miały być węgierkami, takimi prawdziwymi co to pestki same odchodzą, a były tylko z wyglądu podobne (może to inna odmiana węgierek). Jedzenie tych śliwek jakoś nie szło, choć były nawet słodkie i soczyste (z 1 kg zostało 70 dag), coś trzeba było z nich przygotować. Muszę przyznać, że początkowe rozczarowanie zakupionymi śliwkami ustąpiło po spróbowaniu przygotowanej konfitury. Była pyszna i na pewno przygotuję więcej, aby było co zimą pałaszować.Składniki:70 dag śliwek100 ml wody200 g cukru2 łyżki soku z cytrynyPrzygotowanie:Śliwki umyć, jeśli jest to możliwe to wyjąć pestki (u mnie pestki były mocno związane z miąższem) włożyć do garnka o grubym dnie, dodać wodę i gotować do czasu, aż śliwki zaczną pękać (co pewien czas mieszać).Dodać cukier (ilość dopasować do swoich preferencji i jak słodkie mamy śliwki) i sok z cytryny, gotować mieszając by śliwki się nie przypaliły.Podczas gotowania śliwki będą się rozpadać, a pestki wypływać na powierzchnię. Gotowa konfitura stanie się gęsta i szklista. Za pomocą łyżki i widelca oddzielać pestki. Można ułatwić oddzielanie pestek i rozgotowane śliwki przetrzeć przez sito o dużym splocie, jednak wtedy otrzymamy formę gęstej marmolady, gdyż będą rozdrobnione również skórki występujące w konfiturze.Z takiej ilości śliwek wyszło około 300 ml konfitury.Przygotowując na zimę większą ilość należy zaopatrzyć się w słoiczki, umyć je, wyparzyć wrzątkiem lub wstawić na 2 minuty do mikrofali (bez pokrywek). Po wyjęciu pestek, konfiturę zagotować, gorącą napełniać słoiczki i po zakręceniu słoiczki ustawiać do góry dnem, przykryć ścierką i pozostawić do wystudzenia.