Wykonanie
Lipcowe odzwyczajanie się od kupnych
słodyczy uważam za zakończone pełnym sukcesem. Przez miesiąc nie zjadłam ani jednego kinder bueno, do którego niestety mam słabość i całkowicie odstawiłam
cukier. W zasadzie z
cukrem już dość dawno się pożegnałam bo zupełnie nie słodzę
kawy ani
herbaty.
Cukier dodaje jedynie do ciast czy babeczek ale tylko wtedy gdy nie mam w domu
miodu lub obawiam się że
miód nie nadaje się do tego typu potrawy. Tak też przez miesiąc w przypadku nagłej ochoty na
słodycze ratowałam się jedynie
owocami, przygotowywałam naleśniki z
twarogiem bananowym lub
owoce pod kruszonką .
Dlaczego zdecydowałam się na miesięczny detoks słodyczowy? Przede wszystkim chciałam sprawdzić jak odstawienie
czekolady i kupnych słodkości wpłynie na moją dość problematyczną cerę, chciałam ograniczyć konserwanty, sztuczne słodziki i inne witaminki „E”, które kryją się sklepowych słodyczach a poza tym zweryfikować swoją silną wolę oraz doprowadzić się do porządku po czerwcowych wyjazdach. W końcu jak już wytrwam całe 31 dni to później będzie mi szkoda zaprzepaścić ten wynik. Rzadko chwalę się takimi rzeczami publicznie, ale tym razem był to dodatkowy motywator, aby nie skusić się na małego batonika 😉 Cera po nagłym wysypie zaczyna się powolutku uspokajać, wiem, że miesiąc to dla niej za mało, więc kontynuuje detoks
słodyczowy. Na słodkie co nieco pozwalam sobie w soboty, pierwszy cheat meal już za mną. Postawiłam na komin węgierski na Jarmarku Św. Dominika, ale
powiem Wam szczerze, że okazał się na tyle słodki, że nie dałam rady zjeść całego. Fantastycznie wspominałam tego typu słodkości z Pragi i miałam na nie przeogromną ochotę, ale jak widać detoks zadziałał i organizm sam się zbuntował. Za to komin zyskał uznanie Pani Osy 😉
W podsumowaniu mojego miesięcznego
planu postanowiłam dorzucić jeszcze przepis na domowe naleśniki z
twarogiem bananowym bez użycia
cukru. Zdjęcia mogliście zobaczyć już na fb bloga oraz instagramie tuż przed podaniem. Przepis na idealne ciasto naleśnikowe podawałam Wam już przy okazji wytrawnego farszu naleśnikowego, trwam przy nim niezmiennie, więc jeśli również poszukujecie swojego naleśnikowego ideału to zapraszam do archiwalnego wpisu
Składniki na farsz:
Twaróg delikatny President (naturalny)
Banan 2 sztukiOdrobina
maślanki (opcjonalnie)Sezonowe
owoce:
maliny,
truskawki,
borówki,
brzoskwinieWiorki kokosoweMigdałySposób przygotowania:
Twaróg delikatny łączymy z
bananami pokrojonymi w mniejsze kawałki i wrzucamy do blendera. Jeśli opornie idzie nam blendowanie możemy dodać odrobinę
maślanki. Usmażone placki naleśnikowe faszerujemy
twarogiem i dokładnie zawijamy. Naleśniki smażymy z obu stron na
oleju kokosowym. W międzyczasie przygotowujemy
owoce, ja użyłam
brzoskwiń i
truskawek.
Brzoskwinie pokroiłam w plasterki a
truskawki pokroiłam i zrobiłam z nich gorącą
konfiturę na patelni.
Truskawki możemy zamienić na
maliny i dodać np odrobinę
miodu. Usmażone naleśniki udekorowałam
owocami, polałam delikatnie
konfiturą truskawkową i obficie posypałam pokruszonymi
migdałami z dodatkiem
wiórków kokosowych. Tak przygotowane naleśniki możemy serwować jako pyszne śniadanie na słodko lub zdrowy deser w ciągu dnia.
Naleśniki wyglądają obłędnie,
twaróg jest bardzo delikatny w smaku do tego słodkie
owoce i posypka orzechowa zasłodzą Was na dobre! A jeśli jesteście prawdziwymi słodyczowymi Łasuchami to przynajmniej chwilowo zaspokoją Waszą potrzebę na słodkie w zdrowy sposób.PozdrawiamSmakUla.Podziel się...