ßßß Cookit - przepis na Wegańskie PĄCZKI PIECZONE + patent na lepienie pączków :)

Wegańskie PĄCZKI PIECZONE + patent na lepienie pączków :)

nazwa

Wykonanie

Pamiętacie przepis na ciasto drożdżowe, z którego da się zrobić wszystko,
KONKRETNIE TEN ? :)
Otóż dziś z tego ciasta mamy pączki z piekarnika, potrzebna była tylko drobna modyfikacja:
- nie dajemy ziół :P soli zdecydowanie mniej, maksymalnie pół małej, płaskiej łyżeczki,
- cukru można trochę więcej ale w sumie po co, będzie jeszcze słodkie nadzienie,
- drożdży też można trochę więcej, jeśli ktoś lubi mocno pachnące drożdżami ciasto, ale my zostawiliśmy tę samą ilość, jak zawsze.
Ciasto szykujemy dokładnie w ten sam sposób i kiedy dochodzimy już do rozwałkowanego placka (tylko niezbyt cienkiego, pamiętajcie, że to mają być jednak pączki), wykorzystujemy patent mojej Babci na klejenie pączków :)
Na połowie rozwałkowanego ciasta zaznaczamy lekko szklanką kółka, na których następnie układamy nadzienie (marmolada, gęsta konfitura, masa makowa, itd.) i pozostałą połową placka przykrywamy tę górną część, jak na zdjęciach.
Teraz szklanka w ruch i wycinamy pięknie sklejone pączki :)
Najlepiej zostawić je na trochę przykryte ściereczką, żeby sobie jeszcze podrosły, ale jeśli ktoś jest niecierpliwy, jak my dzisiaj (tatooooo, kiedy będą pączkiiiii???), można spokojnie od razu ładować je do piekarnika (pieczenie góra-dół, 220 stopni) i też będą ładne.
10 minut i pączki gotowe, posypujemy cukrem pudrem i zjadamy gorące, popijając kawką :))
Z tej ilości wyszły nam 2 blachy pączków, 30 sztuk, przy czym używaliśmy dość szerokiej szklanki (8 cm średnicy), więc z mniejszych kółek będzie ich jeszcze więcej.
Całość zajęła około godziny, tak że spokojnie zdążycie wyprodukować takie 2 blaszki do popołudniowej kawy, nawet jeśli nie macie akurat urlopu, jak co niektórzy tutaj ;)
Pozdrawiamy! Sylwia i Mirek
P.s. W związku z pytaniami pojawiającymi się i tu, i na facebook dopisuję kilka uwag:
- NIE PIECZCIE Z UŻYCIEM TERMOOBIEGU - pączki pieczemy tylko i wyłącznie w opcji "góra-dół", ponieważ termoobieg po prostu wysusza ciasto i wtedy mogą wyjść bardziej drożdżowe bułki, niż miękkie pączki.
- NIE PODSYPUJCIE ZBYT DUŻO MĄKĄ - ciasto nie może być zbyt suche i sztywne, bo wyjdą jak wyżej, buły a nie pączki ;)
- Jeśli komuś zdarzy się, że konfitura jednak wypłynie, to winę zwalam na zbyt luźną/mokrą/lejącą się konfiturę, która faktycznie może wyciekać do oleju, jeśli zdecydujecie się pączki jednak usmażyć.
Nadzienie nie może moczyć ciasta więc najlepsza jest sztywna marmolada, gęste powidła lub np. masa makowa :)
POWODZENIA!
Źródło:http://wszystkojestwglowie.blogspot.com/2015/02/weganskie-paczki-pieczone-patent-na.html