Wykonanie
Truskawki gdybym powiedział lubię, to nie oddało by tego co na sam ich widok odczuwają moje
kubki smakowe.
Truskawki po prostu uwielbiam i to podane na różne sposoby.Pamiętam
truskawki którymi zajadałem się w La Baule we Francji. Pracę skończyłem o 20.00, piękny letni wieczór. W hotelu Mariza w którym pracowałem, miałem pokój z balkonem z którego widok roztaczał się na Atlantyk i promenadę. Żona moja przyjechała do mnie i wtedy siedząc na tarasie maczaliśmy ogromne, dojrzałe
truskawki w gorącej szwajcarskiej
czekoladzie popijając je
szampanem. Na samo wspomnienie ślinka mi leci.Lubię też maczać
truskawki posypane grubo zmielonym
pieprzem w
aceto balsamico di Modena. Dzisiaj zdecydowałem się na połączenie Panna Cotty z
truskawkami w sosie
pomarańczowym z dodatkiem
likieru Grand Marnier.Wykonanie:
Żelatynę ( 3łyżeczki) rozpuścić w wodzie. Łaskę
wanilii rozciąć wzdłuż, wyjąć
wanilię. Wymieszać 0,5 litra
śmietany kremówki 36% z 3 dkg.
cukru i
wanilią. Doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu 10 minut.
Żelatynę wlewać powoli do gorącej
śmietany, stale mieszając. Masę przelać do małych filiżaneczek i wstawić do lodówki na co najmniej 6 godzin. Ja zamiast filiżanek używam pojemniczki po francuskim
kozim serze, mają ciekawy kształt po wyjęciu. Filiżaneczki po wyjęciu z lodówki, zanurzyć do połowy na chwilę w ciepłej wodzie, odwrócić i każdą porcję przełożyć na talerzyk.Teraz sos. Sok z jednej
pomarańczy wycisnąć na patelnię, zredukować, czyli zmniejszyć jego objętość do połowy, dodać 3 łyżki
likieru pomarańczowego. Lekko ostudzić i polać dookoła panna cotty.Na sos położyć 8 połówek dużych
truskawek, oprószyć
truskawki cukrem pudrem i polać delikatnie
octem balsamicznym di Modena. Najlepiej w tym celu użyć małej łyżeczki. Na koniec
truskawki posypać odrobiną grubo zmielonego
pieprzu. Smacznego. Ciekawy jestem czy ktoś
zrobi taki deser i jak będzie mu smakował.