ßßß Cookit - przepis na Mrożone banany w czekoladzie

Mrożone banany w czekoladzie

nazwa

Wykonanie

Napatrzyłam się na te pyszności podczas przeróżnych jarmarków i festynów, jednak 6zł za jednego banana to trochę dużo - dlaczego nie zrobić ich własnoręcznie w domu? :) Wyszły mi tak ładne, że wczoraj, gdy je podałam usłyszałam pytanie - o kurcze, to to stoisko jeszcze stało i udało Ci się je kupić? (we wtorek w Poznaniu był Pochód Świętomarciński i na jarmarku można było dostać takie owoce w czekoladzie) - zrobiło mi się meeega miło. :)
SKŁADNIKI :
4-5 dużych bananów
3 tabliczki czekolady (ja użyłam mlecznej, oczywiście gorzka czy biała również mile widziane)
2 łyżki oleju
posypki (kolorowa, orzeszki, płatki czekoladowe)
patyczki do szaszłyków
pergamin
Banany obieramy, kroimy w poprzek na pół, na talerzu/półmisku wyłożonym pergaminem układamy banany (czy wbijecie patyczki teraz czy później - nie ma różnicy) . Jeśli wszystkie banany nie zmieszczą się na jednym piętrze, to banany na dole przykrywamy pergaminem i układamy piętro następne. Zostawiamy je w zamrażarce na minimum 5-6 godzin, a jak się Wam bardzo nie spieszy można na całą noc. Czekoladę i olej rozpuszczamy w kąpieli wodnej (w razie za gęstej czekolady ilość oleju można zwiększyć). Wyciągamy banany z zamrażarki, jeśli nie zrobiliście tego wcześniej wbijamy patyczki i dokładnie zanurzamy w czekoladzie, pomagając sobie w dokładnym oblaniu łyżką. Dzięki temu, że banany są zamrożone, ich zimno sprawi, że czekolada momentalnie zastygnie na tyle, by nie spływać z owocu - to jest czas na ewentualne posypki. Moje banany na kilka minut odkładałam do wysokiej szklanki, by patyczki mogły się oprzeć na jej ściance i by ciężar owocu nie sprawił, że wypadną i zakończą swój żywot na podłodze. :) Gdy czekolada wraz z posypką zastygła i nie cieknie, banany chowamy z powrotem do zamrażarki, układając je na pergaminie i w razie potrzeby dodając kolejne piętro, które również pergaminem oddzielamy. Gotowe banany zostawiamy w zamrażarce na 2-3 godziny, by czekolada dobrze zastygła i się zmroziła. Ja przed podaniem (ok. 30 minut wcześniej) wyciągam potrzebną mi ilość bananów i przekładam na talerzyku z zamrażarki do lodówki, by czekolada nadal była twarda ale by owoc trochę się rozmroził - nie chcę się przyczynić do połamania zębów moich przyjaciół. Deser pyszny, nieskomplikowany w przygotowaniu i tani, smacznego! :)
Źródło:http://studentskitchenblog.blogspot.com/2014/11/mrozone-banany-w-czekoladzie.html