Wykonanie
Najwyższy czas, by solidnie wziąć się za ostatnie przygotowania ozdób świątecznych. Poniższą choinkę robiłam wczoraj dość późno wieczorem, na ostatnią chwilę-dzisiaj rano była już w rękach nowego właściciela. Żałuję dwóch rzeczy-po pierwsze, że nie zaczęłam robić jej wcześniej-wówczas pięknie by się zazieleniła; po drugie-że nie fotografowałam podczas pracy. Myślałam, że wszystko pójdzie łatwo, ale w trakcie tworzenia wynikło kilka komplikacji. Choinka jest wykonana na stożku styropianowym. Białe prześwity nie byłyby zbyt efektowne a malowanie stożka ze względu na wilgoć nie wchodziło w grę, dlatego mech nakładałam w dwóch warstwach. Pierwszą oprócz mocowania
szpilkami z drutu dodatkowo owinęłam nitką, żeby wszystko ładnie przylegało. W następnej kolejności mocowałam szyszki za pomocą drutu i kleju na ciepło.
Między nimi umieściłam zielone gałązki, widoczne na zdjęciu:
Drugą warstwę mchu układałam luźno pomiędzy szyszkami i delikatnie owinęłam całość zieloną nitką. Niektóre miejsca są jak już wspomniałam mniej zazielenione, ale wystarczy mech od czasu do czasu spryskać
wodą, aby nabrał intensywnego, zielonego koloru:
Tak prezentuje się choinka w pełnej okazałości:
Możliwe, że w tym roku wykonam jeszcze jakąś ozdobę w ten sposób-wtedy z pewnością nie powtórzę błędu i
będę dokumentować każdy etap pracy. ☺