Wykonanie
Wiem, że obiecałam już wczoraj, ale dzień spędzony u ojca całkowicie odizolował mnie od komputera... cóż, bywa i tak... a wieczorem moje szczęście (czyt. dziecko) miało mnóstwo pilnych spraw istotnych dla niespełna trzylatki ;-) ale jestem i proponuję: sposób na wykorzystanie
owoców, które pozostają po przygotowaniu domowego soku. Właściwie w ten sposób możecie wykorzystać każde
owoce, nie tylko aronie i
jabłka, ale z tych mnie smakuje wyjątkowo - delikatnie cierpki, idealnie pasuje jako dodatek do słodkich dań. Ja wykorzystuję go do naleśników, ciast czy gofrów.SKŁADNIKI
owoce pozostałe po przygotowaniu soku (KLIK)300 g
cukruewentualnie 1 szklanka
wody lub
soku jabłkowego (samodzielnie wyciśniętego, nie z kartonu)
Owoce lekko miksujemy i przecieramy przez sitko (rewelacyjnie sprawdza się tu takie sitko - przecierak, które ma mój tata, a które ja ciągle zamierzam sobie kupić, ale tak jakoś schodzi... ). Jeśli ciężko Wam idzie możecie lekko podgrzać
owoce (ale nie gotować!), będzie łatwiej. Do przetartych aronii z
jabłkami dodajemy
cukier, mieszamy, zagotowujemy, a następnie gorące nakładamy do słoików, zakręcamy, odwracamy do góry dnem i czekamy aż wystygną :-) I to wszystko :-)
P.S.Jeśli mocniej odcisnęliście
owoce podczas przygotowywania soku i teraz wydają się Wam zbyt suche, to przed przetarciem ich dolejcie
wodę lub
sok jabłkowy, dokładnie wymieszajcie i odstawcie na ok. 20 - 30 minut.
Owoce wciągną płyn i będzie jej łatwiej przetrzeć, a przecier będzie miał delikatniejszą konsystencję :-)