Wykonanie
W tym roku padło na Kaszuby... pierwszy raz w tym miejscu, jest pięknie... cudownie, cisza, spokój, jeziorko, las. Więc czego chcieć więcej. Odpoczywamy w pełni, korzystamy z pięknej pogody, smakujemy potraw tradycyjnych .Dlatego post nie będzie kulinarny ale czysto wakacyjny, co się u nas dzieje, co już zobaczyliśmy a co jeszcze mamy w planach.Od razu pierwszego dnia przywitały nas bociany...
Potem było przywitanie z Jeziorkiem i obiad - oczywiście dania tradycyjne, które Nam bardzo zasmakowały.
Jesteśmy fanami zbierania magnesów na lodówkę, więc takowe musiały dołączyć do Naszej kolekcji i były jednocześnie pierwszymi pamiątkami z tych wakacji.
Odwiedziliśmy też zoo, inne niż tradycyjne , bo egzotyczne. A, że zwierzęta kochamy w każdej postaci, bardzo Nam się podobało.
Nawet nasza Fiona miał okazję poznawać nowe zwierzątka.
Trafiliśmy też na święto sękacza, gdzie mogliśmy zobaczyć jak się go robi "od podstaw".
Potem była degustacja i całego zabraliśmy do popołudniowej
kawy.
Moje chłopaki bez "korków" i piłki nigdzie się nie ruszają, więc ruch w pełni zagwarantowany.
Bo być na wakacjach i nie zagrać w cymbergaja...? ;)
Zabawy w wodzie też były, "trochę"
wody a tyle radości...
Był Malbork, są łuki, strzały, proce, jest zabawa...
Nawet w zamku było coś dla mnie, kuchnia , ogromny stół, pełne wyposażenie. Cudo. Zaprosić gości i nie martwić się gdzie ich posadzić - bezcenne.
Nawet wieczorami humory Nas nie opuszczają.
Był też Gdańsk i spacer. I ważne spotkanie, ale na to będzie oddzielny post.
Wycieczka do Westerplatte, obowiązkowa.
Na koniec dnia odwiedziliśmy morze. Jak zawsze bezcenny widok.
Czas spędzamy intensywnie, wesoło z uśmiechem na buzi. Pełen relaks, luz... O tym jak spędzamy kolejne dni będzie wkrótce.