ßßß
Leniwe poranki i pół horyzontalna pozycja na kanapie pobudza prace mózgu (następny plus) i sprawia, że nawet najbardziej zawiłe problemy stają się błahe. No, ale nie o problemach miało być, miało być o Biegunce. Pewnie się zastanawiacie, co ja z tą Biegunką od samego poniedziałku? Już śpieszę z wyjaśnieniami.
Odkąd przyjechałam do Wielkiej Brytanii, to słyszę, ze pochodzę z kraju w którym żyją pingwiny i białe niedźwiedzie, śnieg leży cały rok i jest tak zimno,że od rana rozgrzewamy się mocną wódką. Powaga! Słyszałam to przynajmniej raz dziennie. Najlepsze są dzieci, które potrafią zapytać- a miałaś swojego pingwina na własność? Dziwne, że nikt nie pytał sie mnie o Swietego Mikołaja?Teraz juz tych pytań mniej, bo nam się Polonia rozrosła, mówią, ze na jednego Brytyjczyka przypada czterech Pakistańczyków i dwóch Polaków, więc jest szansa, ze ta ich wiedza o Polsce została juz skorygowana i zostali uświadomieni, ze nie pochodzimy z kraju skutego lodem.
No ale skąd te przeświadczenie o pingwinach i białych niedżwiedziach? Można tu winić niewiedzę, ale najbardziej chyba winne są tu skojarzenia słowne. Nie wiem czego dzieci uczą się w szkole, ale na pewno od najmłodszych lat ucza się o Biegunie Północnym, gdzie mieszkają happy pingwiny i białe niedźwiedzie od Coca Coli. Co to ma wspólnego z Polską? Ano ma i to dużo.Biegun Północny - North POLEPolak - POLEPolacy - POLESpolskie - POLishPolska - POLandWidzicie teraz? W angielskim "pole" znaczy biegun. Czyli dla Brytyjczyka jestem Biegunką, a Sznupek- Biegunkiem i pochodzimy z Biegunowej (Po)Krainy(land).A tak swoją droga, chcieliśbyście miec pingwina czy leniwca na własność?