ßßß Cookit - przepis na My Cat Cooks: fioletowe gołąbki

My Cat Cooks: fioletowe gołąbki

nazwa

Wykonanie

Wczoraj wieczorem pojechaliśmy do lekarza bo A. dopadło jakieś uczulenie. Wróciliśmy do domu koło 20. Wcześniej zaplanowałam, że zrobię gołąbki. Chciałam zrobić takie jak zawsze, z włoskiej kapusty. Poprosiłam A. aby po drodze z pracy kupił składniki. Gdy zobaczyłam, że zamiast włoskiej, kupił czerwoną, trochę się zaniepokoiłam. Będzie więcej roboty a miało być szybko i smacznie.
Smacznie wyszło, nie powiem ale co ja się naklęłam walcząc z tą kapustą. Kuchnia cała w czerwone plamki, ręce fioletowe. Sok z cytryny nie dawał rady aby je wyczyścić. Dobrze, że przezornie włożyłam fartuch kuchenny bo inaczej ubranie byłoby do wyrzucenia.
Zanim wszystko przygotowałam, garnek nastawiłam koło 21.
W farszu nic nie zmieniałam od ostatniego przepisu . No może dodałam więcej chili i wyszły bardzo pikantne. Tak lubię najbardziej, żeby "pysk wykręcało", jak mówi A.
Z małej kapusty wyszło około 15 gołąbków. Myślałam, że wystarczy przynajmniej na dwa dni. Niestety, myliłam się. Pomimo później godziny a przecież nie powinno się jeść po 18, zapach, który wydobywał się z garnka spowodował, że musiałam spróbować czy są dobre. Ciężko było stwierdzić po jednym małym gołąbeczku. A. też chciał spróbować. Musiało to śmiesznie wyglądać jak koło 23, staliśmy w kuchni z talerzami parujących gołąbków i zajadaliśmy aż nam się uszy trzęsły.
Na dzisiaj zostało tylko 8 sztuk. Czyli na jutro będę musiała wymyślić coś innego. Mam już pewien pomysł...
Źródło:http://mycatcooks.blogspot.com/2013/03/fioletowe-goabki.html