Wykonanie
Wbrew pozorom istnieję. Funkcjonuję. I chyba nawet mam się całkiem nieźle ;) Egzaminy na studiach wyłączyły mnie na trochę ze świata żywych, ale koniec końców, nareszcie są wakacje. Na dobry początek 'sezonu kręcenia się w kuchni' trafiła prosta i tania napoleonka.Składniki-opakowanie (ok 40dag) mrożonego
ciasta francuskiego-1 litr
mleka-1 kostka
masła-2/3 szklanki
cukru-2
cukry wanilinowe-5
żółtek-1 czubata szklanka
mąki krupczatki-1 szklanka
cukru pudru*-4-5 łyżek
soku z cytryny**składniki na
lukier, który spotkał się u mnie ze sprzeciwem, dlatego posypałam
cukrem pudrem.Przygotowanie
Ciasto francuskie zostawić na ok. 20 minut w temperaturze pokojowej. Gdy rozmarznie, podzielić na 2 płaty. Przełożyć do blach wyłożonych pergaminem. Kolejno piec wg przepisu na opakowaniu.Do garnka wlać połowę
mleka, dodać
masło. Zagotować.
Żółtka utrzeć z
cukrem i
cukrem wanilinowym. Wymieszać z
mąką oraz pozostałym
mlekiem. Do masy cienkim strumieniem wlewać wrzące
mleko z
masłem, ciągle ucierając. Przelać do garnka i stale mieszając, gotować, aż krem zgęstnieje. Zdjąć z ognia i przestudzić.Placki przełożyć jeszcze ciepłym kremem.
Cukier utrzeć z
sokiem cytrynowym na gęsty
lukier. Posmarować nim wierzch napoleonki, a kiedy zastygnie, pociąć ciasto na porcje.
Smacznego ;)