Wykonanie
Awokadowego szaleństwa ciąg dalszy. Nie tak dawno temu była zielona zupa, teraz będzie brązowy krem.Widziałam na blogach różne kremy na bazie
awokado i, w końcu, postanowiłam spróbować. Jest świetny!Chciałam go zrobić już dawno, dawno temu. Dokładnie w czasie, kiedy przyjechała do nas siostra I kupiła
monte . Wiecie, co jest w jego składzie? Tak, tak, sam tłuszcz :)Nie mogłam zostawić tego bez zdrowszego odpowiednika. Tak powstał ten krem. W końcu
awokado to też sam tłuszcz. Dodałam
mleko,
czekoladą. I mam!Więc, smacznego, łasuchy paskudne!Składniki na 2 małe porcje:1 bardzo dojrzałe
awokado*6 kostek
czekolady4 łyżki
mlekaCzekoladę posiekać na małe kawałki, rozpuścić w kilku łyżkach gorącej
wody. Zmiksować z
awokado. Dodać
mleko, najlepiej "na oko", ja dodałam 4 łyżki.* Musi być dojrzałe. Jeżeli nie będzie dojrzałe, odłóżcie na kilka dni w ciepłe miejsce. O tej
porze roku trzeba trzymać w majtkach.Oczywiście, można dosłodzić.
Miodem, albo
cukrem pudrem.