Wykonanie
Czy ktoś z czytających ten post pamięta cudo o nazwie "Kremogen"? To jedna z pyszniejszych rzeczy mojego dzieciństwa. Coś, co w zasadzie było rozgniecionymi, a później zamrożonymi na kamień
truskawkami, a w smaku przypominało dzisiejsze
sorbety. Ale wtedy o sorbetach nikt nie słyszał i był albo właśnie
truskawkowy kremogen, albo boskie,
waniliowe lody "Marwil", które kosztowały jedyne 2 tysiące złotych.Co roku, w sezonie
truskawkowym, nie
mogę przepuścić okazji, by chociaż raz nie zrobić takiego własnie sorbetu/kremogenu. Tym razem z
limonkową nutą.
- 800 g.
truskawek- 1/4 szkalnki
cukru- sok wyciśnięty z
limonki- łyżeczka esencji waniliowej
Truskawki rozgniatamy za pomocą blendera na jednolitą masę. Dodajemy
cukier,
sok z limonki i esencję
waniliową. Wszystko dokładnie mieszamy. Masę przekładamy do pojemnika, zamykamy i wstawiamy do zamrażarki na 12 godzin.
Sorbet dobrze jest wyjąć z zamrażarki, na ok 25 minut przed podaniem. W ten sposób łatwiej nam formować kulki i nakładać porcje.Smacznego!!