Wykonanie
2 tygodnie temu, nastawiłam i dokarmiałam codziennie, kilkoma łyżkami
mąki i
wody, pierwszy zakwas z
mąki żytniej 750. Na początku śmierdział mdląco, po 4 dniach zaczął pachnieć kwaśno. Mocno nie urósł ale bąbelkował. Po 7 dniach stał przez tydzień w lodówce, dziś wyciągnęłam, dokarmiłam, ogrzewam przy kaloryferze...a jutro bądź pojutrze będzie pierwsza próba wypieku
chleba na zakwasie w piekarniku.Wciąż kuszą mnie (leń) maszyny ale mam taki sentyment do
chleba, że te dziury po mieszadłach po prostu ... nie umiem przezwyciężyć rozczarowania, że trzeba z tak pięknego
chlebka wydłubywać, kruszyć... Dla mnie jest on w całości taki pełny. Ale ja mam coś z głową sentymentalną, jakiś
opór :) zatem - będzie bez maszyny...Zakwas - najprostsze "o co w tym chodzi" :szklanka
mąki żytniej z pełnego przemiału3/4 szklanki ciepłej
wodywszystko to do słoika, przykryć przewiewną tkaninąpostawić koło kaloryferaco 24 h podsypać kilkoma łyżkami
mąki i ok 10-15 ml
wodypomieszać, napowietrzyć bełtającpowtórzyć przez 7 dni i ...
młody zakwas gotowyPrzepisów jest wiele, bardziej szczegółowych u Wujka Goggle ...a
póki co to mam nadzieję, że kiedyś uda mi się nauczyć takiej prostoty klik w wypieku zakwasowca :)))